"Rodzina Bogiem silna..."
- św. Jan Paweł II
*
Obleczcie się w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy.
Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów,
a kto szanuje matkę,
jakby skarby gromadził.
Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci,
a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany.
Kto szanuje ojca, długo żyć będzie,
a kto posłuszny jest Panu,
da wytchnienie swej matce.
"Bez miłości świątynie przekształcają się w zwykłe domy.
Natomiast DOM napełniony MIŁOŚCIĄ staje się ŚWIĄTYNIĄ"...- Osho
❤
"Rodzina to nie krew.
To ludzie, którzy Cię kochają.
Ludzie, którzy Cię wspierają.”
– Clare Cassandra
– Clare Cassandra
Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to,
czym się żyło:
I zwyczaje. I święta rodzinne.
I dom pełen wspomnień.
Najważniejsze jest, aby żyć dla powrotu.
- Antoine de Saint-Exupéry
- Antoine de Saint-Exupéry
"Podaruj tym, których kochasz
skrzydła, by mogli latać,
i korzenie, aby wracali
i powody, aby zostali."
- Dalajlama
i korzenie, aby wracali
i powody, aby zostali."
- Dalajlama
są na tym świecie rzeczy,
których nie można kupić...
których nie można kupić...
"Jeśli chcesz zmienić świat,
idź do domu
i kochaj swoją rodzinę."
- św. Matka Teresa z Kalkuty
Rodzina, ach rodzina... ;)
która Cię kocha,
kilku dobrych znajomych,
jedzenie na stole
jedzenie na stole
i dach nad głową,
❤❤❤
Dom jest tam,
gdzie światło w oknie,
tam, gdzie ktoś kochany czeka,
gdzie z kimś bliskim dzielę troskę,
kromkę chleba,
kubek mleka.
Dom jest tam,
gdzie światło w oknie,
gdzie otuchą czas się stoi,
gdzie się nam splatają drogi,
gdzie przy stole — bliscy moi.
– Maria Kuśnierz
Zamieszkamy pod wspólnym dachem
Przed obcymi zamkniemy drzwi
Posadzimy przed domem kwiaty
Których nocą nie zerwie nikt
Przyniesiemy suchego drzewa
Żeby zimą nie było źle
Parę jabłek i trochę chleba
Co nam starczą na cały wiek
Przeczekamy każdy losu kaprys zły
Żeby potem żyć normalnie żyć
Zamieszkajcie pod wspólnym dachem
Przed obcymi zamknijcie drzwi
I posadźcie przed domem kwiaty
Których nocą nie zerwie nikt
Przygotujcie suchego drzewa
Żeby zimą nie było źle
Parę jabłek i trochę chleba
Co wam starczą na cały wiek
sł. Andrzej Sikorowski
"Kiedy do domu wchodzi kobieta,
robi się jasno
Kiedy wchodzi mężczyzna,
robi się ciepło
Kiedy wchodzi dziecko,
robi się wesoło...
Niech w każdym domu będzie jasno, ciepło i wesoło"...
to jest moje niebo,
ledwie ponad ziemią...
ledwie ponad ziemią...
"Dom klucz do serc,
wspomnień,
łączenia pokoleń,
miejsce człowieka na ziemi,
miejsce do którego zawsze się wraca
choćby we wspomnieniach."
łączenia pokoleń,
miejsce człowieka na ziemi,
miejsce do którego zawsze się wraca
choćby we wspomnieniach."
"Dla człowieka ,
podobnie jak dla ptaka,
świat ma wiele miejsc,
świat ma wiele miejsc,
gdzie można odpocząć,
ale gniazdo tylko jedno."
- Oliver Wendell Holmes
ale gniazdo tylko jedno."
- Oliver Wendell Holmes
"Prawdziwy dom, to taki, w którym:
wdzięczność ma słodki zapach,
radość uśmiecha się z każdego kąta,
dobre myśli wirują w powietrzu,
miłość i opiekuńczość tulą na powitanie,
zdrowie pilnuje drzwi,
a szczęście je otwiera.
W takim domu nie mieszka strach,
egoizm czy zdrada...
bo szczęście ich nigdy nie wpuści".
- Sławiański Włóczykij
wdzięczność ma słodki zapach,
radość uśmiecha się z każdego kąta,
dobre myśli wirują w powietrzu,
miłość i opiekuńczość tulą na powitanie,
zdrowie pilnuje drzwi,
a szczęście je otwiera.
W takim domu nie mieszka strach,
egoizm czy zdrada...
bo szczęście ich nigdy nie wpuści".
- Sławiański Włóczykij
Szczęście jest tuż obok nas.
W zwyczajnym dniu,
W zwyczajnym dniu,
w zapachu domu...
"Dom tworzą ludzie, a nie ściany."
- Barbara Ciwoniuk
pracowali, komunikowali się ze sobą.
A ja się pytam:
ty w twojej rodzinie umiesz komunikować się
czy jesteś, jak młodzież przy stole,
każdy ze swoim telefonem i czatuje?
Przy takim stole jest cisza, jakby to była msza.
Ale oni nie komunikują się ze sobą.
Trzeba przywrócić dialog w rodzinie”.
- papież Franciszek
ty w twojej rodzinie umiesz komunikować się
czy jesteś, jak młodzież przy stole,
każdy ze swoim telefonem i czatuje?
Przy takim stole jest cisza, jakby to była msza.
Ale oni nie komunikują się ze sobą.
Trzeba przywrócić dialog w rodzinie”.
- papież Franciszek
"To nie sztuka wybudować nowy dom,
sztuka sprawić by miał w sobie duszę..."
❤❤❤
"Dom to miejsce, gdzie dusza
rozbiera się do naga.
Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę
i dać się domowi pogłaskać po policzku.
Dom kołysze do snu. Dom nie ocenia,
nie rozlicza, dom kocha
bezwarunkowo i bezinteresownie.
Tylko dom tak kocha.
Jeśli jest prawdziwym domem."
- Agnieszka Kacprzyk
❤❤❤
"Dom klucz do serc,
wspomnień,
łączenia pokoleń,
miejsce człowieka na ziemi,
miejsce do którego zawsze się wraca
choćby we wspomnieniach."
żal...
lecz
"toczy koła czas..."
Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.
Moniś,
OdpowiedzUsuńtym razem krótko :
Rodzina - to miłość ...miłość...miłość ... a także :
przyjaźń , zrozumienie ,zaufanie, miłosierdzie ,dobroć ,
bezinteresowność,poświęcenie, szczęście , wybaczanie sobie ,
patrzenie nie na siebie ,
ale zawsze w jednym kierunku...
A dom ? Dom - to DUSZA,
gniazdo, bezpieczeństwo ,duma, wiara i nadzieja , to ratunek
i ostoja, to radość i wesele ...to także szczęście...
Serdeczności dla Ciebie , mój Aniele Opiekuńczy.😍☺😍😍
Basiu, krótko, ale bardzo treściwie... Zatem teorię znamy chyba wszyscy celująco. W praktyce wychodzi różnie, ale poprzeczkę należy sobie ustawiać wysoko. Czasem łatwo nie jest...ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo...
UsuńDziękuję za Twoje celne, jak zawsze podsumowanie i uzupełnienie i obyśmy nie tylko na zdjęciu dobrze wychodzili... ;)
Miłego popołudnia, Sówko moja...🌺
OdpowiedzUsuńDOM
Skarbnico chwili, pastowanych podłóg
Skrytko, gdzie są schowane klucze dziadka
Ostojo marzeń, wspomnień, snów i modłów
Furtko do życia, do księżyca kładko
Pachnące bzami twe majowe noce
I wonną trawą, co u stóp się ściele
Wypełniasz duszę tęsknych gwiazd migotem
W której tak cicho, rześko jak w kościele
Miejsce przy stole, bliski widok z okna
Gdzie las i obłok idą z sobą w parze
Ty jesteś piękny, nawet kiedy mokniesz
Lub gdy opłatek zimy niesiesz w darze
Kocham twe drewno, cegły i kamienie
Koi i wzrusza widok zwykłej deski
Jej gładki dotyk, słoje jak promienie
I szpar w nich głębie, szczęściem chwil niebieskie
Ptaki ogrodu brzaskiem rozśpiewane
Serdecznym trelem zdmuchną sen u powiek
Zapłoną szczęściem jasne izby ściany
Gdy nie zapomni, że ma serce człowiek
9 maja 2011 Jan Sabiniarz
OdpowiedzUsuńDOM
Dom jest ogrodem.
W jego cieniu żyją
ptaki pragnień
i pająki wspomnień
rozsnuwają sieci
w które łowią światło
Szczęście w nim
pachnie maciejkami i pelargonią
a powietrze mieni się muzyką
rozciągniętą pomiędzy
ciszą a kowadłem
W jego pokojach słyszę
jak
noc śpi
a dzień tętni
Wszystkimi naraz
otwartymi szeroko
wykrotami zmysłów
czuję
jak bije
jego ciepłe życie
w głębi spokojnej muszli
Jan Sabiniarz
BYŁ DOM
OdpowiedzUsuńW Borach Tucholskich, na półwyspie Mogiel
otoczonym siedmioma jeziorami, był dom.
Wzniesiono go ponad sto lat temu
na skraju prześlicznej polany,
u stóp porośniętej sosnowym borem Mogielowej Góry.
Wtulony w jej zbocze wyglądał jak jaskółcze gniazdo.
Nie rzucał się w oczy z daleka,
ponieważ rosnące obok stare lipy
ukrywały go i chroniły potężnymi konarami.
Z bliska urzekał skromnością i prostotą.
Swoim wyglądem przypominał inne wiejskie chaty,
które od wieków stawiano w Borach.
Jego fundamenty były wykonane z kamieni,
ściany z grubych, sosnowych bali, a dach z trzciny.
Zbudowany w zgodzie z przyrodą i tradycją regionu
czuł się tam tak dobrze i swojsko,
jakby trwał od niepamiętnych czasów.
Był bardzo przywiązany do swego miejsca.
- Niech inni gonią po świecie.
Ja nie ruszę się stąd - zamyślał się,
witając i żegnając przepływające nad nim obłoki.
Nie zazdrościł też wiatrom,
które ciągle zmieniając kierunek
nigdzie nie potrafią zagrzać miejsca,
aż zmęczone bezustanną wędrówką
zasypiają w gałęziach drzew.
Swoimi małymi oknami
rozjaśnionymi bielą firanek
z rumieńcami pelargonii gorejących na parapecie,
lubił wpatrywać się w przestrzeń
rozciągającą się przed jego oczami.
Podziwiał światła nocy i dnia
rozbłyskujące w rosach wieczorów i ranków
oraz mgły, które jak zjawy pojawiały się
i znikały nad wodą i łąką.
Kiedy bielik zataczał na niebie niewidzialne koła,
dom szczęśliwy zdawał się wzlatywać wraz z nim.
Zaprzyjaźniony z wszystkimi porami roku,
w każdej z nich odnajdował odmienne piękno.
Wiosną, kiedy stopniały śniegi,
a na jeziorach i rzekach puścił lód,
rozkoszował się zapachem wody, powietrza i ziemi.
Podziwiał bazie leszczyn i kotki wierzb.
W zachwyt wprawiał go widok
jabłoni i wiśni rozkwitających w ogrodzie.
W gwiaździste noce nasłuchiwał wołania puchacza.
Ranki wydawały mu się niekiedy tak piękne,
że za Norwidem powtarzał słowa:
„ Skowronek śpiewał, ja o świcie wstałem
I czułem życie, i życie kochałem”.
Lipiec przyozdabiał miedze i leśne ścieżki
dywanami rozchodnika i macierzanki,
nasycając powietrze zapachem siana,
miodem lipowego kwiecia,
balsamicznym aromatem żywicy,
którą słońce warzyło w tyglach sosen.
Sierpień wyznaczał nie tylko porę żniw,
ale i początek zbierania grzybów,
których największy wysyp następował
w czasie kwitnienia wrzosów.
Nastawała pora jesiennej szarugi.
Z brzóz i olch opadały liście.
Jedynie sosny i świerki zachowywały zieleń,
starając się nią rozpogodzić krótkie dni.
Zima białą ciszą przykrywała krajobrazy.
Do Wigilii Bożego Narodzenia,
każde ośnieżone drzewko wydawało się świąteczną choinką.
Kiedy na dworze aż trzeszczało od mrozu,
dobrze było wracać do ciepłej izby,
w której ogień płonął wesoło na palenisku,
ożywiając sufit i ściany migocącym światłem.
Po Nowym Roku dni znowu stawały się dłuższe.
Słońce wędrowało coraz wyżej nad borem.
Budziło kwiaty na leśnych polanach i łąkach,
które z radością witały powrót z dalekich wędrówek
dzikich kaczek, gęsi, jaskółek, bocianów, żurawi.
Ich klucze zdawały się otwierać niebo nową nadzieją.
Tę piękną polanę u stóp Mogielowej Góry
odkryłem w czasie jednej ze swoich wypraw do lasu.
Była ona jednak niemal całkowicie zdziczała i zarośnięta.
Przyroda ponownie wzięła w swoje władanie
to, co wydarli jej kiedyś ludzie.
W miejscu chaty znajdowały się już tylko jej szczątki;
zwalisko belek, gliny, zapadły garb komina.
Pozostały nietknięte jedynie masywne kamienie,
Strzegące, jak wierne psy, wejścia do chaty.
Marząc o własnym domu
pragnąłem ocalić ducha chaty
pogrążającej się bezpowrotnie w przeszłość.
Przez kilka lat, z kamienia, drewna, trzciny,
budowałem dom przypominający ową starą chatę.
Pewnego wiosennego dnia zauważyłem,
że spomiędzy korzeni sędziwych, spróchniałych lip
wychyliły się młode pędy.
Pod okapem strzechy, przy ganku, zamieszkały jaskółki.
Latem, coraz częściej można zauważyć
krążącego w naszej okolicy bociana,
zachowującego się tak, jakby szukał miejsca,
żeby założyć gniazdo.
Jan Sabiniarz
POLSKI DOM
OdpowiedzUsuńPolski Dom
Krzyż u rozstajnych dróg
Najszczęśliwszy wśród drzew
Które owocują
Z miłości, wiary, nadziei
Chyży jak jaskółka
Jak bocian wierny
Kruszyną chleba
Potrafi przełamać
Najtwardsze serce
Polski Dom
Którego ściany - białe plamy pamięci
W oknach niebo
A drzwi dla złoczyńców
Szeroko otwarte
Polski Dom
Którego ziarno
Często za oceanem
Lub na pustyni
Szuka ocalenia
Zdradzany przez swoich
Wspierany przez obcych
Tylekroć burzony i plądrowany
Wciąż od nowa wznoszony
- Nigdy do końca
A jednak
Jego fundamentów
I ducha
Nikt
Nigdy
Wykorzenić nie zdoła
1997 Jan Sabiniarz
* * *
OdpowiedzUsuńRąbię drwa do kominka
Noszę wodę ze studni nocy
Ciągle inaczej
słucham
tych samych utworów
Bacha
gwiżdżę z ptakami
Porankiem obejmuję
naraz wszystkie drzewa -
a każde z osobna
I
jestem
szczęśliwy
Jan Sabiniarz
DOMEK OJCA PIO
OdpowiedzUsuńW PIETRALCINA
Kamienne schodki
Drzwi
Niebem przeszklone
Izba
Prosta jak chleb
Czystość
Cisza
Jak blisko
Stąd
- Do wieczności
2004 Jan Sabiniarz
DOMEK
OdpowiedzUsuńU skraju lasu jest niewielki domek
Cisza tam mieszka, spokój doskonały
Obok się piętrzą świerki ciemną ścianą
I nocą gwiazdy modre niebo ścielą
Łąka mu wiosną nie żałuje kwiatów
Ptaki przyjaźnie raczą go swym śpiewem
Doliny lata pełne blasku jezior
W jedno się łączy okap domu z drzewem
W oknie jesieni ranek się uśmiecha
I myśl tak czysta niby w rzece woda
Choć wichry czasem - jak z kowalskich miechów
Tam każda chwila własną brzmi urodą
Ma mocne ściany, burzy się nie lęka
Ni mroźnej zimy w zmarzłej ziemi grudzie
Ogień kominka dzieli się z nim ciepłem
Żar podtrzymują wokół dobrzy ludzie
Tam w dzień się spełnia to, co snem zaczęte
Wszystko i zawsze jest na swoim miejscu
Nie zastanawia się, co to jest szczęście
Bo je smakuje, co dzień, po kropelce
Dzień w nim zwyczajny wie, co święto znaczy
Radość choinki w Wigilijny Wieczór
Żaden kształt piękna tam się nie opatrzy
A jeśliś smutny, wkrótce będziesz wesół
4 października 2014 Jan Sabiniarz
DOMEK Z KROPLI ROSY
OdpowiedzUsuńZbuduję domek z kropli rosy
Zaszyty w ciche trawy źdźbła
Z brzasku i zmierzchu, z wilgi głosem
Skąpaną w blasku widzę twarz
Widzę ją w oknie z mgły i rosy
Jakby czekała, patrzy w dal
Trwa nieruchomo, wzrok unosi
W źrenicach promień słońca gra
Na parapecie przed nią książka
Mosiężną skuwką wieka lśni
Na dłoni mej jej cień się błąka
Czas bezszelestnie zamknął drzwi
20 sierpnia 2010 Jan Sabiniarz
OdpowiedzUsuńWSPOMNIENIE DZIECIŃSTWA
I.
W drewnianej chatce krytej strzechą
Dzieciństwo me bez końca
Sędziwa lipa się uśmiecha
I studnia pełna słońca
Bielona kuchnia mojej babci
Z niej widok na stodołę
Pod płytą ogień bucha z trzaskiem
Baśniowych wiader koła
W nich zawsze stała świeża woda
Jak kryształ promienista
Obce jej były czasów chłody
W krąg bił z niej blask i czystość
Gdy przyszła pora, bocian w gnieździe
Klekotem wiosnę witał
Do dziś się po nim życie przędzie
Budzone wiosny świtem
Woda i ogień - dwa żywioły
I iskry pełne skruchy
Szczęśliwe, kiedy pamięć woła
I tamtych głosów słucham
Przy prostym stole - mowa prosta
Bez zbędnych zawijasów
Zbożowa kawa i chleb z masłem
I zawsze mnóstwo czasu
Na ścianie obraz: kościół, grota
I dwie figurki święte
Z sercem Jezusa - serce matki
I lilii ciche piękno
II.
Pamiętam sad i jabłoń starą
Rodziła jabłka młode
Niebieski staw i ciszę gwarną
Sitowia wiew znad wody
Wszystko to było - jakby dziś
Lecz bardziej rzeczywiste
Chabrów i maków w życie skry
I letniej burzy błyski
Pamiętasz tamtą kępkę brzóz?
Nasze wśród nich posłanie
Nocą, na niebie Wielki Wóz
Przed nami świat bez granic
Lecz nie nazywaj, proszę cię
Słów moich - sentymentem
W nich echo szczęścia mieści się
I ślady dróg do piękna
6 maja 2019 Jan Sabiniarz
MIŁOŚĆ JAK CHLEB PROSTA
OdpowiedzUsuńNie dam ci gwiezdnych pióropuszy
Nie urwę nic z księżyca blaszki
Lecz dam ci całą moją duszę
Radości blask i smutku nastrój
Dam tobie miłość, jak chleb prostą
Cierniste drogi i bezdroża
Dla twojej łódki będę wiosłem
Dam w jednej barwie sto kolorów
Muzyką będzie każda chwila
Bo jest w niej przestrzeń nieskończona
Ciągle ku pięknu w nas się wspina
Ku nam rozchyla swe ramiona
Przyjmij ode mnie ziarno ciszy
Z niej wszystko swój początek bierze
Prawdziwie żyje, kto ją słyszy
Jak w gęstwie lasu - drzew pacierze
Jan Sabiniarz
CHLEB PORANNY
OdpowiedzUsuńSzpitalne dwa kawałki chleba
Ślad masła i twarożek biały
Prostotą swoją pełne światła
Patrzę się w nie jak oniemiały
Zbożowa kawa z kroplą mleka
- Szczęście rozlane w skromny kubek
Na korytarzu jeszcze cisza
Trącona nagłym stukiem kroków
- Tyle godności w tej prostocie
To promień serca tak przenika
Przed jej wielkością spuszczam oczy
Od źródła swe zaczynam życie
Na drzewie wrony bez śniadania
Zgłodniałe drą się wniebogłosy
W listopadowy, dżdżysty ranek
Same zajęte własnym losem
W poranne myśli bieli szelest
Z nadzieją wstępuje i trwogą
Budzą się głosy po kolei
Za oknem miasto już na nogach
18 listopada 2010
Jan Sabiniarz
OdpowiedzUsuńMODLITWA
POD DRZEWEM LIPOWYM
Nie chcę nad sobą się roztkliwiać
O nic dla siebie Cię nie proszę
Niech miłość każdą myśl ożywia
Tęsknoty twarz ku niebu wznosi
Nic się nie dzieje nadaremnie
W wiadomym Tobie celu zmierza
Jeśli zasłużę, uderz we mnie
Na złe i dobre w Ciebie wierzę
Tych, których kocham, oszczędź, proszę
Niech Anioł Stróż nad nimi czuwa
Niech żyto dzwoni sierpnia kłosem
Ma ich w opiece polna róża
Niechaj w ich oczach blask zamieszka
Który z mgieł wstaje w jezior świcie
I jak chleb prosta ścieżka życia
Darzy ich szczęściem chwil obficie
Ja pragnę zostać w lipy cieniu
Wśród pracowitych pszczół i kwiatów
Gdzie odnajduję pokrzepienie
W tym, co od wieków służy światu
Jan Sabiniarz
ROZJECHALI SIĘ WSZYSCY PO ŚWIECIE
OdpowiedzUsuńRozjechali się wszyscy po świecie
Nie ma komu domu pilnować
To już marzec, a prawie jak wrzesień
Żółkną liście w serca parowach
Ciągle plączą się pory roku
Żadna sobą nie jest do końca
Kręci łza, którą księżyc ma w oku
I dzień, który tęskni do słońca
Rozjechali się wszyscy po świecie
By pojawić się w domu od święta
Marzec goły jak grudzień, i wrzesień
Ich powrotów nie widać końca
Gdy przyjadą, świeczkę zapalą
Bo zastaną groby i zgliszcza
Będą bliżej – będąc w oddali
W skrytce serca odnajdą swą przystań
Lecz, i serce się z czasem wypali
Pozostaną sami, bezdomni
Zagubieni i zapomniani
Tylko czas się o nich upomni
Jan Sabiniarz
Wiersz - ból, wiersz - żal, wiersz się rozpłakał...
Usuń
OdpowiedzUsuń*
Liść po liściu
tracił wszystko.
Mimo to
czuł się
drzewem
szczęśliwym–
Jan Sabiniarz
12 września 2008
Z PĘKNIĘTEJ SKAŁY
OdpowiedzUsuńZ pękniętej skały piękno się rodzi
Wznosi je w niebo skrzydlate słońce
Paletą lasu w gwiazdy wieczoru
I w barwy nocy mrocznej przestrzeni
Sił mu dodaje wiatr szczodrobliwy
Rzeka meandrem ciepłym otula
Czystość wyrasta z błota i mułu
Płatkami lilii wodnej świetlista
Nad światem dwoje oczu w błękicie
Iskrzą się źrenic głębokie studnie
W oddali rzeka do dna przykuta
Jawią się cienie w świetle południa
Przez tętent kopyt dobiega cisza
Chroni się w nikłych kropelkach rosy
Pragnę dźwięk każdy, myśl każdą spisać
Iść własną drogą, błękitu skosem
Przystaję w drodze przed kopcem mrówek
I zatrzymuję naprzeciw ula
Gdy złota zorza na ziemię runie
Cień mój o zmierzchu trawa przytuli
25 lutego 2014 Jan Sabiniarz
Janie...
OdpowiedzUsuńBrak mi słów... Przepiękna poetycka Plejada. Z każdego wersu bije ogromna miłość, przywiązanie do Domu... To piękne... To Twoja Twierdza, Przystań...
Życzę Tobie, Janie i Twoim Bliskim tylko szczęśliwych i błogosławionych w Nim chwil oraz ciepła domowego ogniska. Dziękuję, że podzieliłeś się ze mną Tym Pięknem... Dobrej nocy, Janie i cudownego poranka w oknie Twojego Domu... :)
Moniko...
OdpowiedzUsuńWzruszające są Twoje Słowa.
Raduje to, że tak ładnie, tak serdecznie gościsz moje wersy.
Myślę, że najpiękniejsze pieśni rodzą się z tęsknoty.
To tęsknota jest tą siłą sprawczą
która powołuje do życia to, co sercu najbliższe...
Choć - skowronki śpiewają
nie dlatego, że tęsknią
ale dla samej radości życia.
Dla mnie od lat największy jest dwuwers Cypriana Kamila Norwida:
"Skowronek śpiewał, ja o świcie wstałem
I czułem życie i życie kochałem".
I takiego śpiewu skowronka, Moniko
Tobie życzę... :)
Janie, jeszcze raz z całego serca dziękuję za to Piękno wysnute z Tęsknoty, Serca, Myśli i Ducha... oraz cudowne Życzenia...
UsuńJa Tobie również życzę, by ten skowronek za oknem i ten wewnątrz Ciebie, sprawiał niegasnącą radość i miłość do życia... z wzajemnością, oczywiście... ;)A i Ty, Janie "śpiewaj" swoim życiem, swoim sercem, swoimi ustami i swoją Poezją...
Pięknego dnia, Janie... :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoniko, śpiew, pieśń
OdpowiedzUsuńchyba tego nam zawsze potrzeba...
W pieśni wszystko się mieści.
Uczucia, myśli, marzenia, tęsknoty
i piękno... piękno ludzkiego ducha.
Nawet ptaki śpiewają.
Jak pięknie śpiewają!-
Czym byłoby życie bez pieśni, bez muzyki...
To pieśń nas potrafi uskrzydlić
żebyśmy wzbijali się jak ptaki.
Muzyka, pieśń jest liryczną furtką
wiodącą nas do wewnętrznego świata
w ogrody naszego serca, myśli, duszy...
O, jakże kocham śpiew.
Śpiew to także modlitwa dziękczynna.
Stwórca lubi przysiadać do ludzi
którzy śpiewają.
Śpiewa wraz z nimi.
Radujmy się, śpiewajmy...
"Chwalmy łąki umajone
Góry, doliny zielone..."
Kiedy słońce złoci korony drzew
jak pięknie pachnie ziemia
trawą i kwieciem.
Naturo moja
nadziejo bezustannego piękna...
Tak, Moniko.
Każdy ranek jest cudem,
żar południa i zorza wiczoru
i łąki rosą zroszone po kolana...
Ach, jak pięknie jest
być częścią tego świata...
Jak dziękować za ten DAR?
Jedynie miłością, pracą, odpowiedzialnością...
Pięknego wieczoru, Moniko... :)
Janie, niechaj życie pisze dla Ciebie najpiękniejsze nuty, a Twoje Pieśni Bogu i ludziom miłe , niechaj nigdy nie zamilkną...
OdpowiedzUsuńA to może i ja, tak sobie jeszcze zaśpiewam... ;)
https://youtu.be/7s2O12VkLd0
Dobry wieczór,Moniś.
OdpowiedzUsuńJak dobrze znów odwiedzić ukochany dom ,w którym ktoś kochany
czeka .Bo przecież dom to nie tylko ściany, sufity czy eleganckie salony...Dom - to Bliscy , Kochani ,którzy czekają...i do których ciągle
sercem wracamy.
Wróciłam do Ciebie ,Moni i dziękuję...
Witaj, Basieńko w domu mego okienku... ;)
UsuńJakże miło mi Ciebie gościć w tym kąciku zadumania. Tak sobie myślę, że tutaj takie oczywiste oczywistości, ale lubię je pielęgnować w tym moim ogródeczku niezapominajkowym i cieszę się, że tutaj do mnie zajrzałaś, Basieńko.
Ściskam gorąco i do serducha przytulam...❤