"Żyjemy w półtonach, w półcieniach, w szarościach.
Dobre czyny nakładają się na wątpliwej wartości intencje,
z jasnymi zamiarami łączą się fałszywe podteksty,
ostrożność rozmazuje się w tchórzostwo,
poświęcenie w wyrachowanie,
roztropność w spryt,
prawdomówność w obmowę,
odpoczynek w lenistwo,
oszczędność w skąpstwo,
szczerość w brutalność,
sprawiedliwość w okrucieństwo.
I niepostrzeżenie, coraz głębiej przesuwa się granica cienia, coraz bardziej szarzeją barwy, zatracamy poczucie zła; dopiero gdy się stanie, uświadamiamy sobie, że to zło, że to od dawna już było zło.
Aż przejdzie obok nas jakiś wielki dobry czyn — jakaś miłość — światło — w którym ujrzymy wszystkie barwy w całym natężeniu i zawstydzimy się naszej szarości."
- ks. Mieczysław Maliński
– Modlitwa na każdy dzień
"Każdy dzień zaczynaj z czystym kontem.
Rano sięgaj po białe płótno i codziennie maluj
w zapamiętaniu, bez żadnych zmartwień, bez strachu.
- Regina Brett
"Życie jest w kolorze,
który ma twoja wyobraźnia".
- Marek Aureliusz
🎨
"Wszystko, co potrafimy
sobie wyobrazić,
jest realne"...
- Pablo Picasso
🎨
"Wszystko, co potrafimy
sobie wyobrazić,
jest realne"...
- Pablo Picasso
żyj kolorowo...
𝔸 ś𝕨𝕚𝕒𝕥 𝕛𝕖𝕤𝕥 𝕥𝕒𝕜𝕚 𝕛𝕒𝕜𝕚𝕞 𝕨𝕚𝕕𝕫ą 𝕘𝕠 𝕋𝕨𝕠𝕛𝕖 𝕠𝕔𝕫𝕪...
"O życie szare i monotonne,
ile w tobie skarbów.
Żadna godzina nie jest podobna
do siebie, a więc szarzyzna
i monotonia znikają,
kiedy patrzę na wszystko okiem wiary".
- św. Faustyna
"W ręku masz pędzel i farby.
Najpierw malujesz raj, a potem do niego wchodzisz.
- Nikos Kazatzakis
BARWY
Oto jest fiolet - drzewa cień idący żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem.
- Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieba błękitne koła.
A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie -
bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię.
- O jakże się w białości mojej bieli męczę -
chcę barwą być - a któż mnie rozbije na tęczę?
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Każdy dzień - to Dzieło,
które współtworzymy ze Stwórcą.
Używajmy zatem swojej
wiary, uczuć, serca, wyobraźni, sił, talentu tak,
by nasze życie mogło stać się Arcydziełem...
Pięknego tworzenia... :)
Dobry wieczór, Moniczko,
OdpowiedzUsuń"Używajmy zatem swojej
wiary, wyobraźni , sił, talentu,
tak
by nasze życie mogło stać się Arcydziełem"
Mój Boże ,co ja mam powiedzieć...
Poskąpił mi Stwórca talentów ,nie umiem wielu rzeczy , ale...
najbardziej mi żal ,że nie potrafię pięknie śpiewać ,malować , rysować...Życie moje więc nie mogło być arcydziełem, jednak i tak
dało mi wiele radości i chyba szczęścia...ciągle przecież mam ochotę żyć.Bardzo przemawiają do mnie słowa piosenki M. Szcześniaka:
"A co dzień nowy wschód słońca
Niech Ciebie nam zapowiada...
Nie daj nam przespać poranka"...
Kocham i podziwiam wschody i zachody ,kocham drzewa i kwiaty , kocham wszystko , co piękne , dobre , mądre ,kocham życie ...
I chociaż żadnego poematu już nie napiszę ,nie namaluję nawet kaczeńców ,nie
mówiąc o "Słonecznikach" i nie zaśpiewam arii Carmen , to i tak ogłoszę , że dobrze jest żyć.
Moniko , dziś święto Przemienienia Pańskiego , my się przecież też przemieniały , oby zawsze na lepsze ...
Moniś, nie wiem ,dlaczego tak Ci się "nawyzwierzałam"
Basiu, jakże ja się cieszę, że ten mój banalny wpis, skłonił Cię do tak, mimo wszystko, optymistycznych i pogodnych "wywnętrzeń"... :))
UsuńKochana, z tymi talentami u mnie też jest na bakier, ale wbrew pozorom, tutaj nie chodzi wcale o nie. Chociaż Ty, Basiu "malarskie" także posiadasz. Codziennie malujesz, na pewno nie tylko na mojej twarzy olbrzymi uśmiech, a tego żadne namalowane kaczeńce, a nawet słoneczniki nie zastąpią. Carmen wyśpiewano już też na tysiąc głosów, ale Twój w połączeniu z ogromną wiedzą i mądrością wykształcił pokolenia, a wciąż, tak wdzięcznie, ciepło, choć "zaocznie" czynisz to nadal... ;) Pięknie i mądrze tworzysz, Basiu to "Dzieło". Niech Bóg Ci w tym dopomaga jeszcze przez długie lata, a ja jestem Mu wdzięczna, że na mojej drodze postawił Ciebie. Dziękuję za Wszystko, Basieńko i życzę Ci dobrej, błogosławionej nocy i kolejnego dnia, który z Bożą pomocą może stać się kolejnym dziełem... Twórzmy je wspólnie... :)*
Monisiu, czuję się mocno zażenowana ,żeby nie rzec, zawstydzona...
OdpowiedzUsuńA co będzie , jak uwierzę w "pisane" i rozedmie mnie pycha?
Lepiej uważaj z tymi komplementami i pochwałami. Przecież wiesz ,
woda sodowa może bardzo zaszkodzić starszej pani.
Kochana , a tak poważnie , cieszę się, że mogę sobie z Mądrą Osobą
czasem pogadać i że się rozumiemy...
a te kolorowe paluszki - kredki są fantastyczne...może i ja bym nimi
coś pomalowała?
Dobranoc .😏😉😆
Dobrze, już dobrze... Pssst... Już milczę... ;)
UsuńNo to chodź, pomaluj, Basieńko...
https://youtu.be/IxazntRfafU
Dobranoc...🎨🖌🌜🌟🌟
Dziecko Drogie,
Usuńten świat jest jest tak doskonały , tak pięknie pomalowany ,
czy ja odważyłbym się poprawić Stwórcę?
Dopiero by się narobiło...😘😍😊,lepiej pomilczeć.
Słodkich snów , Moni.💛💚💙💗
.. i kolorowych, Basiu...
Usuń💜🧡💛💚💙❤
żeby nie powiedzieć tęczowych... pssstttt.... ;))
A ja jeszcze z okazji jutrzejszego Twego Święta specjalny uśmiech
OdpowiedzUsuńposyłam...i całą masę serduszek. 💜💓💝💔💕💖💗💙💚💛❤💘💞💙💟💝💕
Ślicznie z całego serducha swego Tobie, Basieńko za pamięć, masę serduszek i specjalny uśmiech dziękuję i na jakiś czas się stąd "odmeldowuję"... ;)*❤💙💚💛🧡💜🦉
UsuńMoniko, Basiu
OdpowiedzUsuńPrzychodzę tutaj - do RODZINNEGO DOMU... :)
Z dalekich podróży
z kieszeniami pełnymi piasku
kolorowych kamieni
ostrych muszli
niebieskiego morza.
Przyjmij je ode mnie, Moniko... :)
Tak, życie
trzeba wznosić
a nie tylko budować.
Błękit - dziś tylko
za doczesnego życia
jest nieosiągalny.
Moniko, Basiu
to wielkie szczęście
uczestniczyć
w misterium życia
jekie sobą roztaczacie...
WZNOSZĘ SWE ŻYCIE JAK KATEDRĘ
Wznoszę swe życie jak katedrę
Ze szkła i cegieł, i kamieni
Proste, strzeliste, niebosiężne
Z błękitu morza, snów zieleni
Przez smukłe okno słońce wpada
Mieni, rozpływa się w witrażach
Przestrzeń swą z naw i kolumn składam
I lilii ciszy na ołtarzach
Orzeźwiający chłód posadzki
Ku pięknu niesie mnie w skupieniu
Z chóru muzyki promień rześki
Jest mego szczęścia pokrzepieniem
Kocham kryniczność i klasztorność
Która przebija z świateł niszy
Małe kapliczki ocienione
Gdzie lite słowo Pan Bóg słyszy
Cudowne smugi średniowiecza
Sklepienie z gwiazd Gotyku mroku
Tuli do piersi swej Renesans
Barok, Secesją gięty spokój
Wznoszę swe życie jak katedrę
Na puchu mgieł i czasu skale
Księżycem kreślę je na niebie
Wpatrzony w dni i nocy dale
26 listopada 2006 Jan Sabiniarz
Janie, to również wielkie szczęście gościć Ciebie w moich skromnych progach. To prawda, "życie trzeba wznosić, nie tylko budować". Serdecznie dziękuję za Wiersz, muszle, bo je uwielbiam, także piasek i kolorowe kamienie i mam nadzieję, że daleka podróż dodała wiatru po Twoje skrzydła i na długo pozostanie w pamięci... :)
UsuńHm... błękit... jest także w tym wierszu, więc sądzę, że podczas i tego wojażu, miałeś go pod dostatkiem...;)
Życzę pięknych wspomnień i cudownego dnia, Janie...:)