wtorek, 6 sierpnia 2019

☞ ŻYJ KOLOROWO...


 
"Żyjemy w półtonach, w półcieniach, w szarościach.
Dobre czyny nakładają się na wątpliwej wartości intencje,
z jasnymi zamiarami łączą się fałszywe podteksty,
ostrożność rozmazuje się w tchórzostwo,
poświęcenie w wyrachowanie,
roztropność w spryt,
prawdomówność w obmowę,
odpoczynek w lenistwo,
oszczędność w skąpstwo,
szczerość w brutalność,
sprawiedliwość w okrucieństwo.
I niepostrzeżenie, coraz głębiej przesuwa się granica cienia, coraz bardziej szarzeją barwy, zatracamy poczucie zła; dopiero gdy się stanie, uświadamiamy sobie, że to zło, że to od dawna już było zło.
Aż przejdzie obok nas jakiś wielki dobry czyn — jakaś miłość — światło — w którym ujrzymy wszystkie barwy w całym natężeniu i zawstydzimy się naszej szarości."


- ks. Mieczysław Maliński 

– Modlitwa na każdy dzień







"Każdy dzień zaczynaj z czystym kontem.
Rano sięgaj po białe płótno i codziennie maluj
w zapamiętaniu, bez żadnych zmartwień, bez strachu.


- Regina Brett

 






"Życie jest w kolorze,
który ma twoja wyobraźnia". 

- Marek Aureliusz


🎨


"Wszystko, co potrafimy
sobie wyobrazić,
jest realne"...

- Pablo Picasso







żyj kolorowo...


𝔸 ś𝕨𝕚𝕒𝕥 𝕛𝕖𝕤𝕥 𝕥𝕒𝕜𝕚 𝕛𝕒𝕜𝕚𝕞 𝕨𝕚𝕕𝕫ą 𝕘𝕠 𝕋𝕨𝕠𝕛𝕖 𝕠𝕔𝕫𝕪...
 
 






"Pamiętaj, że życie ma tyle kolorów,
ile potrafisz w nim znaleźć". 

 
- Autor nieznany





"O życie szare i monotonne, 
ile w tobie skarbów. 
Żadna godzina nie jest podobna 
do siebie, a więc szarzyzna
i monotonia znikają, 
kiedy patrzę na wszystko okiem wiary".


- św. Faustyna







"W ręku masz pędzel i farby.
Najpierw malujesz raj, a potem do niego wchodzisz.

- Nikos Kazatzakis







 BARWY


Oto jest fiolet - drzewa cień idący żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem. 

- Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieba błękitne koła. 

A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie -
bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię. 

- O jakże się w białości mojej bieli męczę -
chcę barwą być - a któż mnie rozbije na tęczę?


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska








Każdy dzień - to Dzieło,
które współtworzymy ze Stwórcą.
Używajmy zatem swojej
wiary, uczuć, serca, wyobraźni, sił, talentu tak,
by nasze życie mogło stać się Arcydziełem...



Pięknego tworzenia... :)











10 komentarzy:

  1. Dobry wieczór, Moniczko,
    "Używajmy zatem swojej
    wiary, wyobraźni , sił, talentu,
    tak
    by nasze życie mogło stać się Arcydziełem"
    Mój Boże ,co ja mam powiedzieć...
    Poskąpił mi Stwórca talentów ,nie umiem wielu rzeczy , ale...
    najbardziej mi żal ,że nie potrafię pięknie śpiewać ,malować , rysować...Życie moje więc nie mogło być arcydziełem, jednak i tak
    dało mi wiele radości i chyba szczęścia...ciągle przecież mam ochotę żyć.Bardzo przemawiają do mnie słowa piosenki M. Szcześniaka:
    "A co dzień nowy wschód słońca
    Niech Ciebie nam zapowiada...
    Nie daj nam przespać poranka"...
    Kocham i podziwiam wschody i zachody ,kocham drzewa i kwiaty , kocham wszystko , co piękne , dobre , mądre ,kocham życie ...
    I chociaż żadnego poematu już nie napiszę ,nie namaluję nawet kaczeńców ,nie
    mówiąc o "Słonecznikach" i nie zaśpiewam arii Carmen , to i tak ogłoszę , że dobrze jest żyć.
    Moniko , dziś święto Przemienienia Pańskiego , my się przecież też przemieniały , oby zawsze na lepsze ...
    Moniś, nie wiem ,dlaczego tak Ci się "nawyzwierzałam"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jakże ja się cieszę, że ten mój banalny wpis, skłonił Cię do tak, mimo wszystko, optymistycznych i pogodnych "wywnętrzeń"... :))
      Kochana, z tymi talentami u mnie też jest na bakier, ale wbrew pozorom, tutaj nie chodzi wcale o nie. Chociaż Ty, Basiu "malarskie" także posiadasz. Codziennie malujesz, na pewno nie tylko na mojej twarzy olbrzymi uśmiech, a tego żadne namalowane kaczeńce, a nawet słoneczniki nie zastąpią. Carmen wyśpiewano już też na tysiąc głosów, ale Twój w połączeniu z ogromną wiedzą i mądrością wykształcił pokolenia, a wciąż, tak wdzięcznie, ciepło, choć "zaocznie" czynisz to nadal... ;) Pięknie i mądrze tworzysz, Basiu to "Dzieło". Niech Bóg Ci w tym dopomaga jeszcze przez długie lata, a ja jestem Mu wdzięczna, że na mojej drodze postawił Ciebie. Dziękuję za Wszystko, Basieńko i życzę Ci dobrej, błogosławionej nocy i kolejnego dnia, który z Bożą pomocą może stać się kolejnym dziełem... Twórzmy je wspólnie... :)*

      Usuń
  2. Monisiu, czuję się mocno zażenowana ,żeby nie rzec, zawstydzona...
    A co będzie , jak uwierzę w "pisane" i rozedmie mnie pycha?
    Lepiej uważaj z tymi komplementami i pochwałami. Przecież wiesz ,
    woda sodowa może bardzo zaszkodzić starszej pani.
    Kochana , a tak poważnie , cieszę się, że mogę sobie z Mądrą Osobą
    czasem pogadać i że się rozumiemy...
    a te kolorowe paluszki - kredki są fantastyczne...może i ja bym nimi
    coś pomalowała?
    Dobranoc .😏😉😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, już dobrze... Pssst... Już milczę... ;)
      No to chodź, pomaluj, Basieńko...
      https://youtu.be/IxazntRfafU

      Dobranoc...🎨🖌🌜🌟🌟

      Usuń
    2. Dziecko Drogie,
      ten świat jest jest tak doskonały , tak pięknie pomalowany ,
      czy ja odważyłbym się poprawić Stwórcę?
      Dopiero by się narobiło...😘😍😊,lepiej pomilczeć.
      Słodkich snów , Moni.💛💚💙💗

      Usuń
    3. .. i kolorowych, Basiu...
      💜🧡💛💚💙❤
      żeby nie powiedzieć tęczowych... pssstttt.... ;))

      Usuń
  3. A ja jeszcze z okazji jutrzejszego Twego Święta specjalny uśmiech
    posyłam...i całą masę serduszek. 💜💓💝💔💕💖💗💙💚💛❤💘💞💙💟💝💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie z całego serducha swego Tobie, Basieńko za pamięć, masę serduszek i specjalny uśmiech dziękuję i na jakiś czas się stąd "odmeldowuję"... ;)*❤💙💚💛🧡💜🦉

      Usuń
  4. Moniko, Basiu
    Przychodzę tutaj - do RODZINNEGO DOMU... :)
    Z dalekich podróży
    z kieszeniami pełnymi piasku
    kolorowych kamieni
    ostrych muszli
    niebieskiego morza.
    Przyjmij je ode mnie, Moniko... :)
    Tak, życie
    trzeba wznosić
    a nie tylko budować.

    Błękit - dziś tylko
    za doczesnego życia
    jest nieosiągalny.

    Moniko, Basiu
    to wielkie szczęście
    uczestniczyć
    w misterium życia
    jekie sobą roztaczacie...


    WZNOSZĘ SWE ŻYCIE JAK KATEDRĘ

    Wznoszę swe życie jak katedrę
    Ze szkła i cegieł, i kamieni
    Proste, strzeliste, niebosiężne
    Z błękitu morza, snów zieleni

    Przez smukłe okno słońce wpada
    Mieni, rozpływa się w witrażach
    Przestrzeń swą z naw i kolumn składam
    I lilii ciszy na ołtarzach

    Orzeźwiający chłód posadzki
    Ku pięknu niesie mnie w skupieniu
    Z chóru muzyki promień rześki
    Jest mego szczęścia pokrzepieniem

    Kocham kryniczność i klasztorność
    Która przebija z świateł niszy
    Małe kapliczki ocienione
    Gdzie lite słowo Pan Bóg słyszy

    Cudowne smugi średniowiecza
    Sklepienie z gwiazd Gotyku mroku
    Tuli do piersi swej Renesans
    Barok, Secesją gięty spokój

    Wznoszę swe życie jak katedrę
    Na puchu mgieł i czasu skale
    Księżycem kreślę je na niebie
    Wpatrzony w dni i nocy dale

    26 listopada 2006 Jan Sabiniarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janie, to również wielkie szczęście gościć Ciebie w moich skromnych progach. To prawda, "życie trzeba wznosić, nie tylko budować". Serdecznie dziękuję za Wiersz, muszle, bo je uwielbiam, także piasek i kolorowe kamienie i mam nadzieję, że daleka podróż dodała wiatru po Twoje skrzydła i na długo pozostanie w pamięci... :)
      Hm... błękit... jest także w tym wierszu, więc sądzę, że podczas i tego wojażu, miałeś go pod dostatkiem...;)
      Życzę pięknych wspomnień i cudownego dnia, Janie...:)


      Usuń